Hej, dzisiaj trochę o temacie, ktory rzadko kiedy pojawia sie w dyskusjach o dokumentach kolekcjonerskich. Wiekszość z nas mysli tylko o fizycznej wersji tych dokumentow, ale przeciez w dzisiejszym cyfrowym swiecie, elektroniczne wersje sa równie wazne, prawda?
Jesli kiedykolwiek zamawiales jakis dokument kolekcjonerski, np. dowód osobisty kolekcjonerski, pewnie wiesz ze najpierw wysyłasz swoje dane i zdjęcie mailem albo przez formularz. I tutaj zaczyna sie problem bezpieczenstwa danych!
Moj kolega Marek (zmieniam imie dla bezpieczenstwa, hihi) zamówił kiedys dokument kolekcjonerski i wyslal swoje zdjecie przez zwykły mail. Po jakims czasie zauważył, ze jego zdjęcie zostało wykorzystane do stworzenia fałszywego profilu na portalu randkowym. Przypadek? Nie sądze!
Przegladając oferty różnych firm sprzedajacych dokumenty kolekcjonerskie, zauwazyłem ze niewiele z nich wspomina o tym, jak dbaja o bezpieczenstwo Twoich danych. A przecież jak mowią eksperci od dokumentow kolekcjonerskich:
"Jednak chyba najgorsze co może nam się przydażyć to trafić na tak zwany „honeypot" czyli sklep pułapkę który założony jest przez organy ścigania w celu zbierania informacji o klientach."
To na prawde przerażające! Wyobraź sobie, ze przesyłasz swoje dane, wierząc ze zamawiasz kolekcjonerski gadżet, a tak naprawdę ląduja one w rekach nieodpowiednich osob.
Czy zastanawiałes sie kiedys, co dzieje sie z elektroniczna wersja Twojego dokumentu kolekcjonerskiego po tym, jak zostanie wysłany do Ciebie? Teoretycznie, powinna być usunieta z systemów firmy... ale czy na pewno tak jest?
Okazuje sie, ze wiele firm nie ma jasnych procedur dotyczacych usuwania danych klientow! Wiec Twój plik z danymi i zdjeciem moze wciąż gdzies tam krążyć w cyberprzestrzeni. Nie chce straszyc, ale warto o tym pomyslec.
Wiesz co? Kiedy zamawiam jakiekolwiek dokumenty online, zawsze pytam sprzedawce o to, czy przesyłane pliki są szyfrowane. Bo widzisz, szyfrowanie to taki cyfrowy sejf, ktory chroni Twoje dane przed nieuprawnionym dostepem.